To było kilka tygodni temu. – A może chciałybyście się częściej uczyć z tatusiem? – zapytałam dziewczynki (uczą się w trybie edukacji domowej, nie mylić ze zdalną, i odpowiedzialność za ten proceder spoczywa głównie na mnie). – Taaak! – zawołała Klara. – Ale najbardziej to byśmy chciały, żebyście uczyli nas razem. Tak razem naraz…
relacje
Czy w miłości trzeba zachować… umiar?
Jestem żoną i mamą. Nigdy nie będę mniszką. Mimo to często tęsknię za „czymś” – miejscem albo stanem – duchowym i fizycznym. W tym miejscu/stanie byłabym sama ze swoimi poplątanymi myślami. Do tej pory nazywałam go pustynią/ciszą/samotnością. Aż odkryłam, że tęsknię za… umiarem.