Klarcia rozwaliła mój telefon. „Tata weźmie pieniążki i kupi nowy” – powiedziała, widząc moją zmartwioną minę. „Ale tata nie ma tak dużo pieniążków. Telefony są drogie” – wybełkotałam, co mi ślina na język przyniosła. „Ej, no co ty gadasz, jak to nie ma kasy?” – zapytały mnie niemo wielkie, zdumione oczy.